Polska żywność ma szansę zdobywać światDalszy rozwój eksportu zależy od aktywności naszych firm poza Unią Europejską. Muszą jednak ze sobą współpracować.- Potencjał produkcyjny polskiego rolnictwa i przetwórstwa spożywczego wykorzystany jest w nie więcej niż 65 proc. To oznacza, że przez najbliższe 10-11 lat możemy zwiększyć produkcję żywności o 40 proc. - powiedział minister rolnictwa Marek Sawicki podczas pierwszego dnia targów WorldFood w Warszawie. O tyle poszła w górę w pierwszej dekadzie po wejściu Polski do Unii Europejskiej. - Jesteśmy światowym czempionem, jeżeli chodzi o tempo wzrostu produkcji żywności - podkreśla Marek Sawicki.
W tym samym czasie łączna produkcja żywności w krajach nowej Unii Europejskiej spadła o 10 proc. Arkadiusz Bąk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki, zaznacza, że atutem polskiego rolnictwa i branży spożywczej jest duża innowacyjność. - Niewielu branżom udało się tak bardzo zmodernizować, jednocześnie nie obniżając jakości produktów - mówi Arkadiusz Bąk. W efekcie w latach 2004-2014 r. wartość eksportu rolno-spożywczego z Polski zwiększyła się o ponad 300 proc., do 21,4 mld euro.
- Istnieją nadal szanse na wzrost eksportu. Jest to możliwe również w 2015 r. mimo wprowadzonego w ubiegłym roku rosyjskiego embarga - uważa Lucjan Zwolak, wiceprezes Agencji Rynku Rolnego (ARR). - Wysoka jakość i konkurencyjna cena sprawiają, że polskie firmy są w stanie sprzedawać coraz więcej na rynku unijnym. Nasi eksporterzy zabiegają także o nowe rynki. Według ARR duży potencjał - w zależności od produktów - mają m.in.: Algieria, Kanada, Chiny czy Arabia Saudyjska. Marek Sawicki zaznacza, że chcąc zdobyć rynki pozaunijne, polscy producenci muszą ze sobą współpracować ściślej niż do tej pory. - Konsolidacja jest konieczna co najmniej na poziomie sprzedaży - uważa minister rolnictwa. Jak dodaje, kończą się czasy, gdy „konkurencja polsko-polska" mogła wspierać naszą ekspansję zagraniczną.
(Więcej w: Rzeczpospolita 15.04.2015)
pełna lista aktualności
|