Phil Hogan, komisarz UE ds. rolnictwa: Likwidacja systemu kwot mlecznych jest dla Unii wyzwaniemOd 1 kwietnia, po ponad 30 latach obowiązywania limitów produkcji mleka, Unia znosi kwoty, pozwalając rolnikom na produkcję mleka bez żadnych ograniczeń. Ma to zwiększyć konkurencję UE na rynku światowym."Teraz będziemy
konkurencyjni i zdolni do eksportowania" - powiedział w czwartek w
Brukseli komisarz UE ds. rolnictwa Phil Hogan. "Likwidacja systemu kwot
mlecznych jest dla Unii () wyzwaniem, ponieważ całe pokolenie rolników będzie
musiało zmierzyć się z zupełnie nowymi okolicznościami i zapewne także z niestabilnością
rynku ()" - dodał.
System kwot mlecznych
wprowadzono w 1984 roku, by rozwiązać problem nadmiaru produktów mlecznych na
rynku. Ograniczenie produkcji mleka przyczyniło się do stabilizacji sektora
mleczarskiego.
Likwidację kwot zaproponowano już
12 lat temu - była to reakcja na rosnący światowy popyt na produkty
mleczarskie. Unijni ministrowie zgodzili się, że jest potrzeba wsparcia tego
sektora podczas wchodzenia na zliberalizowany rynek po likwidacji kwot
mlecznych. Polska była przeciwna zniesieniu kwot, gdyż obawiała się problemów,
jakie mogą dotknąć mniejszych producentów mleka.
Zniesienia kwotowania mleka nie
obawia się komisarz Hogan, argumentując, że kraje Wspólnoty mają możliwości
wsparcia sektora m.in. z unijnych programów pomocowych. "Obszary mniej
uprzywilejowane, gdzie likwidacja kwot może być postrzegana jako zagrożenie,
mają możliwość korzystania z szerokiej palety środków rozwoju obszarów
wiejskich" - powiedział.
Według części ekspertów
zniesienie kwotowania doprowadzi do zwiększenia produkcji mleka i spadku jego
cen.
KE nie przewiduje znacznego
wzrostu produkcji mleka po zniesieniu limitów. Jednak w Polsce, która przez
ostatnie lata rozwijała produkcję, może ona być większa niż dotychczas. W roku
kwotowym 2014/2015 limit produkcji mleka dla Polski wynosi 10 mld 56 mln kg
mleka i jest on taki sam, jak w roku poprzednim.
Oprócz Polski swoje limity
przekraczały Niemcy, Holandia i Irlandia, a więc kraje o największym potencjale
rozwoju sektora mleczarskiego.
Produkcją mleka w Polsce
zajmowało się w 2014 roku ok. 146 tys. rolników: 135 tys. dostarczało mleko
hurtowo i 11 tys. sprzedaje indywidualnie.
Polska pierwszy raz zapłaciła
karę za nadprodukcję mleka za rok kwotowy 2005/2006. Przekroczenie limitu miało
miejsce także w 2013/2014. Jednak w tym roku kwotowym przekroczenie kwoty jest
znacznie większe. Szacuje się, że produkcja będzie większa o 6-7 proc. ponad
limit, a kara może wynieść nawet 800 mln zł. Przy niskiej cenie mleka, kary te
będą dotkliwe dla części polskich rolników. Dlatego Polska uzyskała zgodę na
rozłożenie kar na trzy raty, co na uchronić niektórych rodzimych producentów od
problemów finansowych.
Z nadzieją do
"uwolnienia" rynku mleka podchodzą zaś przetwórcy, którzy liczą na
wzrost produkcji i większy eksport. Według unijnego komisarza ds. rolnictwa,
prognozy wzrostu popytu na produkty mleczne są dobre, dotyczy to głównie krajów
rozwijających się w Azji czy Afryce. "Globalnie popyt ma się zwiększać
średnio o 2 proc. rocznie" - wskazał Hogan.
UE obok Nowej Zelandii i USA
jest liderem w eksporcie produktów mleczarskich. W ostatnich pięciu latach ich
wywóz do krajów pozaunijnych wzrósł o 45 proc. pod względem wielkości i o 95
proc. pod względem wartości. Prognozy rynkowe są optymistyczne, zwłaszcza dla
sprzedaży serów.
Mleko to jeden z nielicznych
produktów rolnych, które wytwarza się we wszystkich 28 krajach członkowskich
UE. Polska ma duży potencjał jeśli chodzi o produkcję mleczną, ma nowoczesne
przetwórstwo, które dotychczas nie było w pełni wykorzystywane. Według
szacunków, w 2014 roku w wartość eksportu polskich produktów mleczarskich
wyniosła 1,8 mld euro i był ok. 15 proc. wyższy niż rok wcześniej. Mleczarstwo
osiągnęło tak dobry wynik, mimo rosyjskiego embarga.
(Źródło: PAP)
pełna lista aktualności
|