MIT! Rafinacja niszczy jakość olejuFakt: Oleje rafinowane jak i tłoczone na zimno są jednakowo wartościowe.Zgodnie z
badaniami przeprowadzonymi przez naukowców z Instytutu Biotechnologii i Przemysłu Rolno-Spożywczego latem 2012 r.[1] zawartość kwasów
omega-3, deklarowana przez producentów wszystkich przebadanych olejów
rzepakowych, nie odbiega od prawdy. W olejach rafinowanych wahała się ona
od 7% do 9%, natomiast w olejach tłoczonych na zimno od 8% do 9%. Oznacza to,
że zarówno oleje rafinowane jak i tłoczone na zimno są bogatym źródłem deficytowych
w naszej diecie kwasów omega 3 i są jednakowo wartościowe.
Badanie dowiodło
także całkowity brak wpływu długości przechowywania (mierzonej w odniesieniu do
daty przydatności do spożycia) na jakość oleju. Jeden z olejów użytych do
analizy został przebadany niemal rok po wyprodukowaniu, pozostałe miały za sobą
różny okres „pobytu” na sklepowej półce, żaden z nich jednak nie był wzięty
prosto z taśmy produkcyjnej. Wszystkie przebadane oleje rzepakowe miały
nienaruszony poziom omega-3 względem deklarowanego.
Rafinacja[2] - często nazywana
procesem oczyszczania, to proces stosowany w produkcji olejów roślinnych,
którego głównym zadaniem jest usunięcie wszelkich zanieczyszczeń oraz szkodliwych
substancji, tj. metali szkodliwych dla zdrowia czy chemicznych środków ochrony
roślin. Zaletą rafinacji, w porównaniu z tłoczeniem na zimno, jest usunięcie
wszelkich produktów oksydacji (np. wolnych kwasów tłuszczowych), co wpływa na
poprawę stabilności oleju. Jednocześnie rafinacja nie powoduje zmiany profilu
kwasów tłuszczowych oleju.
[2]„Teraz rzepak, Teraz
olej. Tom II: Olej rzepakowy – nowy surowiec, nowa prawda” J. Krzymański i in.
2009. ISBN 78-83-927541-8-3.
pełna lista aktualności
|