Już w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku
amerykański psycholog R.E. Millman przeprowadził cykl eksperymentów,
które pokazały, że muzyka odtwarzana w lokalach handlowych oraz
usługowych ma duży wpływ poziom sprzedaży w punktach handlowych.
Włączając określony rodzaj muzyki, sprzedawca może zwiększyć lub
zmniejszyć swoje obroty średnio nawet o 38%. Najbardziej muzyk
oddziałuje na młodych konsumentów. Jak wynika z badań Milmana osoby
poniżej 25 lat pod wpływem muzyki zwiększały sprzedaż aż o 51%. Mniejszy
wpływ odnotowano w grupie wiekowej powyżej 50 lat (26%) oraz w grupie
26-50 lat (11%).
Pozytywny wpływ muzyki na zyski handlowców
potwierdzają badania przeprowadzone przez TNS OBOP na zlecenie Związku
Producentów Audio Video (ZPAV). Jak się okazuje, klienci chętniej
wybierają i polecają innym lokale, w których odtwarzana jest dobra
muzyka. Gotowi są też nabyć droższy produkt, jeśli sprzedaży towarzyszy
chwytliwa melodia, lepiej też zapamiętują miejsce zakupu i chętniej do
niego wracają.
Zdaniem osób biorących udział w badaniu muzyka w restauracji
czy klubie to ważny element składowy atmosfery wnętrza. Aż siedmiu na
dziesięciu bywalców lokali gastronomicznych twierdzi, że to właśnie ona
często wpływa na ostateczny wybór placówki. Restauracja, która
zrezygnowałaby z puszczania piosenek, straciłaby 37% klientów. Nic zatem
dziwnego, że aż w 85% lokali gastronomicznych muzyka gra bez przerwy.
Właściciele
sklepów i lokali gastronomicznych inwestują w sprzęt nagłaśniający i
starannie dobierają rodzaj puszczanej u siebie muzyki, bo wiedzą, że
dzięki temu ich obroty będą wyższe. Jak pokazują dane ZPAV,
przedsiębiorcy niechętnie dzielą się zyskami z twórcami muzyki -
licencję na puszczanie muzyki wykupiło tylko 30-40% lokali handlowych i
usługowych.
Organizacje zbiorowego zarządzania dbające o prawa
autorskie branży rozrywkowej dopominają się o należne im, często
niemałe, sumy za puszczanie muzyki. Według niezatwierdzonych jeszcze
tabel hotel dobrej klasy za uprzyjemnianie klientom czasu muzyką będzie
musiał płacić nawet kilka tysięcy złotych. W przypadku mniejszych
podmiotów opłaty są niższe, ale mimo to budzą opór przedsiębiorców. Może
się jednak okazać, że znacznie więcej niż licencja na puszczanie muzyki
kosztuje odpływ klientów nieprzyzwyczajonych do ciszy.
Źródło: SalesNews.pl