Chiny: dynamiczny rozwój rynku mleczarskiegoNa czerwcowym dorocznym spotkaniu członków Eucolait w Wilnie eksperci Rabobanku przedstawili bardzo optymistyczny obraz chińskiego rynku mleka. Spożycie powróciło do poziomu sprzed kryzysu melaminowego (jesień 2008 r.), Wiele przyczyn napędza import produktów mleczarskich, przede wszystkim mleka w proszku. Po pierwsze jest to sama jego cena w Chinach, która podnosi konkurencyjność tego towaru z zagranicy, do czego dochodzi jeszcze przekonanie o większym bezpieczeństwie importowanego mleka w proszku.W Państwie Środka panuje nierównowaga geograficzna pod względem sytuacji podażowo-popytowej. Produkcja mleka koncentruje się na terenach północnych, ale 94% populacji żyje poza głównym obszarem surowcowym. Niedostatki logistyczne w tym ogromnym kraju i niedostateczna sieć urządzeń chłodzących stanowią zatem wielkie wyzwanie dla zaopatrzenia ludności w nabiał. Sektor przetwórczy w Chinach jest bardzo młody, gdyż zaczął rozwijać się dopiero w latach 90.
Mleczarstwo ma jednak priorytet np. przed produkcja wołowiny, gdyż zapewnie więcej miejsc pracy. Trzy największe firmy - Mengniu, Yili i Bright Dairy – mają łącznie 45% udział w rynku.
Bardzo ważnym segmentem są odżywki dla niemowląt. Wskutek restrykcyjnej polityki władz w najludniejszym kraju świata rodzi się co roku relatywnie niewiele, bo 18 mln dzieci – odmiennie jednak niż w większości państw rozwijających się, rodzice bardzo dbają o nie już od pierwszych chwil życia. Innym ważnym segmentem są napoje mleczne, desery i jogurty.
Wartość detaliczna sprzedaży nabiału nieustannie szybko wzrasta i w bieżącym roku przewyższy poziom obrotów w Japonii. Dla porównania, w Indiach spożywa się czterokrotnie więcej mleka, ale wartość obrotów stanowi ledwie połowę wyniku Chin.
(Źródło: FAMMU/FAPA; ZMB)
pełna lista aktualności
|