Negatywny wpływ podwyżek cen żywności na konsumpcjęWedług najnowszych badań CBOS ponad połowa dorosłych ankietowanych musiała ostatnio zmienić styl konsumpcji - kupując albo mniej produktów, albo wyroby niższej jakości. Mimo wzrostu wynagrodzeń powszechnie odczuwany jest wzrost cen, zwłaszcza artykułów spożywczych
90 proc. ankietowanych przez CBOS oczekuje dalszego wzrostu inflacji. Przewidywania dotyczące inflacji są na zbliżone do poziomu pesymizmu z końca 1999 r. Ankietowani najczęściej wskazują na wzrost cen produktów zbożowych, takich jak pieczywo, mąka, makarony - 86 proc. badanych. Dochody per capita nie różnicują istotnie percepcji cen żywności. Wszyscy, od najmniej do najwięcej zarabiających deklarują, że ceny produktów spożywczych wzrosły. Większość badanych (59 proc.) w ciągu ostatnich trzech miesięcy ograniczyła konsumpcję, tzn. kupowała mniejszą ilość niektórych produktów. Niemal tyle samo (58 proc.) twierdzi, że w tym okresie, z powodu wzrostu cen, nabywało towary tańsze, niższej jakości. Mniej popularną reakcją na podwyżki było całkowite skreślenie danych produktów z listy zakupów. Taki sposób radzenia sobie ze wzrostem cen praktykował co czwarty dorosły (24 proc.). Jeszcze mniej osób (10 proc.) przyznaje, że robiło zapasy niektórych produktów, spodziewając się dalszego wzrostu ich cen. Podwyżki mocniej odczuli mieszkańcy wsi. Ponad połowa (57 proc.) przyznaje, że skutki ostatnich podwyżek cen odczuła w dość dużym (43 proc.) lub bardzo dużym (14 proc.) stopniu. Pozostali odczuli podwyżki nieznacznie (37 proc.) lub w ogóle nie doświadczyli skutków wzrostu cen (4 proc.). Mieszkańcy miast (szczególnie największych aglomeracji), w większości deklarują, że nie stosowali żadnej z powyższych strategii konsumenckich, podczas gdy trzy piąte mieszkańców wsi musiało kupować zarówno mniej produktów, jak i niższej jakości. Podwyżki cen w dużym lub bardzo dużym stopniu najczęściej odczuli ludzie starsi, emeryci, renciści, bezrobotni, ponadto osoby słabiej wykształcone, mieszkańcy mniejszych miast (od 20 tys. do 100 tys. ludności), respondenci o niższych dochodach (do 500 zł) i gorzej oceniający własne warunki materialne. O tym, że za rok za tę samą kwotę co dziś będzie można kupić mniej towarów, przekonanych jest 90 proc. ankietowanych. Tylko nieliczni (4 proc.) nie przewidują spadku wartości złotego, a znikoma liczba badanych (1 proc.) utrzymuje, że jego siła nabywcza wzrośnie. Panuje powszechne odczucie, że w ciągu ostatniego roku wzrosły ceny energii elektrycznej i gazu (odpowiednio: 95 proc. i 90 proc. wskazań). Nieco mniej ankietowanych (81 proc.) wskazuje na wzrost opłat za wodę. Zdaniem większości Polaków istotnie podrożały również lekarstwa i papierosy. Środki higieny osobistej i środki czystości podrożały w opinii ponad połowy badanych, blisko jedna trzecia zaś (30 proc.) uważa, że ich ceny się nie zmieniły.
pełna lista aktualności
|