KE proponuje regulację ws. produktów pochodnych i krótkiej sprzedażyKomisja Europejska przedstawiła w środę projekty dwóch rozporządzeń, które mają zapewnić bezpieczeństwo, przejrzystość i kontrolę nad rynkami instrumentów pochodnych w UE, a także koordynację wprowadzanych ograniczeń tzw. krótkiej sprzedaży akcji i obligacji."Żaden rynek finansowy nie może sobie pozwolić na całkowity brak regulacji. Pozagiełdowe instrumenty pochodne mają ogromny wpływ na gospodarkę realną: od hipotek po ceny żywności" - tłumaczył unijny komisarz ds. usług finansowych Michel Barnier. Przypomniał, że w lipcu te instrumenty zostały uregulowane w Stanach Zjednoczonych w ramach szerokiej reformy nadzoru finansowego.
KE jest zdania, że jako instrumenty ryzykowne tzw. derywaty (inaczej instrumenty pochodne, np. opcje, kontrakty terminowe) przyczyniły się do pogłębienia ostatniego kryzysu finansowego. Mogą one jednak odgrywać i pozytywną rolę, np. zabezpieczając firmy przed ryzykiem kursowym. Wartość derywatów opiera się bowiem na założonej przyszłej wartości innych instrumentów finansowych (bazowych), takich jak indeksy giełdowe, inflacja, ceny surowców, kursy itp.
Problem w tym, że ok. 80 proc. transakcji instrumentami pochodnymi zawieranych jest poza giełdą i nie ma obowiązku ich zgłaszania. Ich globalna wartość pod koniec zeszłego roku była szacowana na 615 bln dolarów. By zapewnić przejrzystość i wiedzę o sytuacji na rynku, KE proponuje, by transakcje na pozagiełdowych instrumentach pochodnych były zgłaszane w centralnych ośrodkach danych, zwanych repozytoriami, do których dostęp będą miały organy nadzorcze w UE. Nad całością ma czuwać nowy unijny Organ Nadzoru nad Giełdami i Papierami Wartościowymi, który powstanie w styczniu 2011 r. By ograniczyć ryzyko, że jedna ze stron transakcji nie uiszcza w terminie płatności, mają one być rozliczane za pośrednictwem osobnych firm (tzw. partnerów centralnych - ang. CCP), które będą pełniły rolę gwarantów.
Druga inicjatywa KE dotyczy tzw. krótkiej sprzedaży aktywów, czyli giełdowej spekulacji obliczonej na spadek kursu. Tzw. zwykła krótka sprzedaż jest to obrót pożyczonymi akcjami; sprzedający liczy, że ich kurs spadnie, więc będzie mógł je odkupić taniej i zarobić na różnicy ceny kupna i sprzedaży. W przypadku tzw. nagiej sprzedaży gracz oferuje akcje, nie posiadając ich ani nie pożyczając. (Źródło;PAP)
pełna lista aktualności
|